tag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post4826940691406890044..comments2023-04-21T13:09:42.952+02:00Comments on galeria kongo: "Murzynek Bambo - czarny, wesoły ..." Próba postkolonialnej interpretacji tekstu, Marcin MoskalewiczMarlowhttp://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comBlogger24125tag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-47344506305704863632014-03-20T21:38:43.755+01:002014-03-20T21:38:43.755+01:00Dosłowny? - zawarty jest w ostatnim zdaniu. Dosłowny? - zawarty jest w ostatnim zdaniu. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-63222333024257829082014-03-20T17:25:05.247+01:002014-03-20T17:25:05.247+01:00A jaki jest morał tego wiersza ?
A jaki jest morał tego wiersza ?<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/16374845208481720464noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-76736012628882484802013-09-30T08:08:16.307+02:002013-09-30T08:08:16.307+02:00Jak pisze Autor powyżej tekst był rodzajem gry z c...Jak pisze Autor powyżej tekst był rodzajem gry z czytelnikiem - ja, przyznaję, nie poznałem się na niej ale biorąc pod uwagę ezoteryczność miejsca publikacji, zakładam że nie należę do grupy targetowej :-).Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-74698233531800587862013-09-29T23:25:26.143+02:002013-09-29T23:25:26.143+02:00Ojejku, ciekawe jakby autor zinterpretował "L...Ojejku, ciekawe jakby autor zinterpretował "Lokomotywę" w swoich zabawach intelektualnych - jak nic wyszłoby z tego jakieś zboczenie, poligamia, dewiacja, a nie zwykły wierszyk dla dziecka;)<br /><br />Nawet jeżeli była to zabawa, własny eksperyment, autor powinien pamiętać, że jeżeli wszystko ma zobaczyć szeroko pojęta opinia publiczna, jego tekst może zostać przyjęty ze skutkiem, jak napisałeś "śmiać się , albo płakać". Moja inteligencja, chyba nie plasuje się na zbyt wysokim poziomie, gdyż po prostu nie widzę nawet okruszka sensu w pomyśle na interpretację "Murzynka Bambo", który (w moim przypadku) zawsze był prostą rymowanką, powtarzaną przeze mnie oraz wszystkie znane mi dzieci;)Monikahttps://www.blogger.com/profile/15003675997992069276noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-88478583659926684162012-10-21T18:45:59.077+02:002012-10-21T18:45:59.077+02:00Nie jestem pewien czy tu jeszcze zagląda :-) Nie jestem pewien czy tu jeszcze zagląda :-) Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-1836507585104296212012-10-21T18:41:09.676+02:002012-10-21T18:41:09.676+02:00Panie Marcinie - Pański tekst stanowił ważne oparc...Panie Marcinie - Pański tekst stanowił ważne oparcie w mojej pracy magisterskiej, a obecnie w cyklu na blogu. Wciąż uważam, że problem polskiej, postkolonialnej literatury dziecięcej jest za bardzo marginalizowany. Wszystko jest jednak kwestią czasu. Avo_lusionhttps://www.blogger.com/profile/14655083890030663625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-5626765790582000122012-09-07T16:21:41.468+02:002012-09-07T16:21:41.468+02:00Jest mi naprawdę miło, szczerze :-), że odwiedził ...Jest mi naprawdę miło, szczerze :-), że odwiedził Pan mojej skromne blogowe progi i znalazł Pan czas na komentarz do moich uwag. Jednak co do poglądów, to podejrzewam, że każdy z nas pozostanie na z góry upatrzonych pozycjach. Odnosząc się już do poruszonych przez Pana wątków, to jeśli mamy do czynienia z teorią, cóż w takim razie robi w niej mający, praktyczny wymiar „nasz lokalny, polski rasizm”, któremu i tak daleko do chociażby rasizmu niemieckiego, brytyjskiego czy francuskiego. Brak zgody na rasizm nie oznacza potrzeby doszukiwania się go tam gdzie go nie ma. <br />Zakładając, że Pański tekst był „zabawą”, aczkolwiek nie znalazłem w nim tego rodzaju zastrzeżenia, to mogę tylko po raz kolejny wyrazić uznanie dla Pańskiej erudycji, jeśli natomiast był „serio-serio” to podtrzymuję moje krytyczne uwagi. Zgoda co do tego, że interpretacja tekstu literackiego nie jest wykładnią „naukową” ale i tak towarzyszą jej zawsze pewne założenia, tak jak teorii postkolonialnej. Pierwszym, moim zdaniem, jest granica, którą stanowią wnioski sprowadzone ad absurdum (to bodajże Schaff, choć co to dzisiaj za autorytet, naśmiewał się z interpretacji, która powstanie Dziadów tłumaczyła ruchem cen zboża na Litwie). Drugim - założenie, że jednak nie wszystkie wnioski są równouprawnione – w przeciwnym razie, co my tu teraz robimy? skoro obaj mamy rację w naszym odczytaniu wierszyka Tuwima i Pańskiej interpretacji :-). Jeśli nie mamy do czynienia z teorią "naukową", to tym bardziej założenia takiej teorii podlegają krytycznej ocenie i nie stanowią aksjomatów. Można oczywiście „przemielić” tekst – mi zawsze podobał się Boy-Żeleński z jego interpretacją Zemsty - ale jeśli „przemielenie” to wychodzi poza intelektualną zabawę to niebezpiecznie zaczyna się zbliżać do „prania” :-). <br />Dla jasności, nie kwestionuję istnienia rasistowskich akcentów w literaturze polskiej (a w zasadzie na jej obrzeżach), są one widoczne gołym okiem bez potrzeby interpretacji (chociaż brak interpretacji też jest jej rodzajem) np. w „afrykańskich” powieściach Hajoty ale doszukiwanie się ich akurat w wierszyku Tuwima jest, moim zdaniem, przesadą, chyba że rzeczywiście tekst Pański był próbą w ramach li tylko „ćwiczeń intelektualnych” pokazania możliwości interpretacyjnych w oparciu o takie narzędzie jak teoria postkolonialna – jeśli tak to, tak jak już wspomniałem próba była udana :-). Pozdrawiam – Darek Niestrzębski.<br />Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-23162428189256649542012-09-07T14:57:21.345+02:002012-09-07T14:57:21.345+02:00Drogi Marlow, rozumiem Twoje wątpliwości i zgrzyta...Drogi Marlow, rozumiem Twoje wątpliwości i zgrzytanie zębów:) Może zatem krótkie dopowiedzenie - tekst jest swego rodzaju zabawą intelektualną i pisany był jako - z założenia - "przegięty". Tkwił w tym pewien cel, a mianowicie pokazanie jak "pracuje" pewna teoria (dodajmy, w tym celu mocno uproszczona i zdogmatyzowana) na materiale empirycznym pochodzącym z innego obszaru kulturowego, niż ten, dla którego została stworzona (oryginalny tytuł był dłuższy i zaczynał się od: "Możliwości i ograniczenia dyskursu postkolonialnego" - chyba rzeczywiście było go lepiej zostawić dla jasności intencji). Niemniej w tym przegięciu tkwi moim zdaniem jego "prawda" - nie naukowa, bo nie o taką przecież chodzi w interpretacjach literatury (nie jesteśmy chemikami ani inżynierami!) - która dotyczy ZARÓWNO teorii postkolonialnej, jak i samego wierszyka. Innymi słowy, przegięcie obnaża oba człony w ten sam sposób, w jaki patologia określa to, co jest normą. Twierdzę tak, gdyż zgadzam się z klasykiem, że "prawda" interpretacji tkwi w nadinterpretacji, co było niepisanym punktem wyjścia. "Tezy", o których krytycznie piszesz jako o z góry założonych stanowią tutaj aksjomaty tworzące prostą maszynkę do mielenia tekstu, gdzie to, co zmielone pokazuje - przynajmniej o to mi chodziło - zarówno możliwości i ograniczenia samej maszynki, jak i ukryte w wierszyku/czyli zmielonym mięsie/ i pracujące właśnie z ukrycia mechanizmy dyskursywne, wcale nie takie niewinne jak mogłoby się wydawać, choć z pewnością znacznie bardziej niewinne, niż wynikałoby to z dosłownego odczytania tej interpretacji. Tak więc z dwojga opcji, które rozważasz - "śmiać się czy płakać" - proponuję z uśmiechem westchnąć nad naszym lokalnym, polskim rasizmem. <br />pozdrawiam, <br />Marcin Moskalewicz <br />Marcin Moskalewiczhttps://www.blogger.com/profile/12451515750240326216noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-33552136595845144542012-06-09T17:03:31.382+02:002012-06-09T17:03:31.382+02:00Ok - wystarczy, jak mnie zęby nie rozbolą od czyta...Ok - wystarczy, jak mnie zęby nie rozbolą od czytania :-) i w takim razie udaję się na zakupy w siedzi ... :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-5380556048111252462012-06-09T16:41:49.727+02:002012-06-09T16:41:49.727+02:00Marlow - książka nie jest zła, choć na pewno nie m...Marlow - książka nie jest zła, choć na pewno nie ma języka bestsellera. Ale można znaleźć wiele smaczków i ogólnie, Ząbek się bardzo postarał, zbierając ogół wiedzy i dostępnych materiałów.Avo_lusionhttps://www.blogger.com/profile/14655083890030663625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-34641044636650383962012-06-09T14:48:00.328+02:002012-06-09T14:48:00.328+02:00O książce słyszałem - jakoś nie mogłem się zmobili...O książce słyszałem - jakoś nie mogłem się zmobilizować z obawy przed chyba obowiązkową drętwotą języka w naszych rodzimych publikacjach naukowych - ale skoro ręczysz ... ! :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-135494809808388552012-06-09T14:41:37.008+02:002012-06-09T14:41:37.008+02:00Dyskusja zawsze może się ciągnąć w nieskończoność:...Dyskusja zawsze może się ciągnąć w nieskończoność:) Nie wiem, czy czytałeś - w razie czego polecam. Kapitalna książka! http://ksiazki.wp.pl/bid,41627,tytul,Biali-i-Czarni-Postawy-Polakow-wobec-Afryki-i-Afrykanow,ksiazka.html?ticaid=1e996Avo_lusionhttps://www.blogger.com/profile/14655083890030663625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-69387838580627605042012-06-05T12:52:16.993+02:002012-06-05T12:52:16.993+02:00No nie wiem - czy stereotypy jakie mamy na temat &...No nie wiem - czy stereotypy jakie mamy na temat "Rusków", "Szkopów", "Żabojadów" czy "Makaroniarzy" można uznać za postkolonializm, chyba nie zważywszy na poziom ich życia i kultury (za wyjątkiem "Rusków" oczywiście), choć już stereotypy "Brytoli" (jak kiedyś usłyszałem - Polak to katolik i pijak a Polka ma wąsy i nie depiluje nóg) na nasz temat biorąc pod uwagę nasz stopień rozwoju być moze tak. Coś w tym jest, co piszesz - w "Jądrze ciemności" Conrad snuje na ten temat rozważania przy okazji opowiadania Marlow'a na temat podboju Brytanii przez Rzymian. Konkludując - wydaje mi się, że pojęcia mają pewne części wspólne ale nie zawsze postkolonializm oznacza myślenie stereotypami tak jak nie każdy stereotyp oznacza interpretację postkolonialną. <br /><br />PS. To już jest długa dyskusja - może być jeszcze dłuższa?! :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-14548781474881600432012-06-05T12:32:33.951+02:002012-06-05T12:32:33.951+02:00Marlow, ale na dobrą sprawę - czy nie jest tak, że...Marlow, ale na dobrą sprawę - czy nie jest tak, że kolonializm wyniknął ze stereotypów? Moim zdaniem tak. W końcu łatwo napaść na dzikusów, zagarnąć ich ziemię i ich cywilizować. <br /><br />Postkolonializm nie dotyczy tylko Afryki - ale także innych nacji, które w przekonaniu Europy i USA (bo można tak powiedzieć chyba) stoją na niższym szczeblu cywilizacyjnym.<br /><br />Sienkiewicz to mistrz postkolonializmu - sporo miejsca poświęciłam mu w mojej pracy, hehe:):)P) <br /><br />Można powiedzieć, że postkolonializm zaczął się już w średniowieczu, a kolonializm był jedynie jego etapem. Nazwa postkolonializm jest umowna i nabiera coraz szerszego znaczenia, jako zjawiska, które zaczęło się baaaaardzo dawno temu. <br /><br />Uff - jak wspomniałam, to temat na dłuuuugą dyskusję :)Avo_lusionhttps://www.blogger.com/profile/14655083890030663625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-18659729909267019632012-06-05T08:58:29.064+02:002012-06-05T08:58:29.064+02:00Trochę ironii w niej jest :-) ale nie za dużo - mo...Trochę ironii w niej jest :-) ale nie za dużo - moje pytanie było zupełnie serio-serio. Oczywiście słyszałem o próbie "postkolonialnego" odczytania choćby "Jądra ciemności" ale zawsze interesowało mnie znaczenie samego terminu. Jeśli oznacza on myślenie o Afryce stereotypami to z samym postkolonializmem w całym tego słowa znaczeniu chyba nie ma wiele wspólnego, bo stereotypy kształtowały się zanim na dobre rozpoczęła się kolonizacja a w przypadku społeczeństw bez tradycji kolonialnych w ogóle nie miałaby sensu - innymi słowy chcę powiedzieć, że nazwa jest nieadekwatna do treści jaka się za nią kryje. Uff - mam nadzieję, że "język (i komputer) giętki był i powiedział wszystko (prawie) co pomyślała głowa" :-). Co do istnienia stereotypów i patrzenia przez ich pryzmat na inne kultury pełna zgoda ale nie dotyczy to tylko przecież Afryki a przecież nikt "Ogniem i mieczem" opartego chyba wyłącznie na stereotypach nie odczytuje (chyba) na modłę postkolonialną :-).Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-2482442211970027212012-06-05T08:12:08.813+02:002012-06-05T08:12:08.813+02:00Tak naprawdę, to cała ta koncepcja postkolonialna ...Tak naprawdę, to cała ta koncepcja postkolonialna jest raczkująca i wciąż niedoprecyzowana. Nie wiem, czy twoja ostatnia wypowiedź była ironią, ale w zasadzie zjawisko postkolonializmu można bardzo luźno interpretować:)Avo_lusionhttps://www.blogger.com/profile/14655083890030663625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-45424060055886539552012-06-04T17:18:45.218+02:002012-06-04T17:18:45.218+02:00Dziękuję za wyjaśnienie - a ja, o sancta simplicit...Dziękuję za wyjaśnienie - a ja, o sancta simplicitas!, sądziłem, że interpretacja postkolonialna to interpretacja pokolonialna, cokolwiek to znaczy a tu wygląda na to, że jest to po prostu myślenie stereotypami zakorzenionymi w kulturze.Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-40142327499613792532012-06-04T15:33:12.873+02:002012-06-04T15:33:12.873+02:00Dlatego, że postkolonializm jest... hm, wartością ...Dlatego, że postkolonializm jest... hm, wartością o której my nie wiemy. W naszej kulturze, od średniowiecza (!) kultywowany jest obraz Afrykańczyka jako dzikusa/osoby na niższym szczeblu kulturowym. To nie jest rasizm, to nie są uprzedzenia. To jest coś, co od wieków jest w nas wszczepione, bo tak myślano od wieków. Tak więc Tuwim, pisząc swój tekst, choć nie miał pojęcia o poskolonializmie, to jednak stworzył tekst opierający się na powszechnym, niezmienionym od setek lat stereotypie Afrykańczyka. Tuwim nie chciał nikogo kolonizować, ba! On być może chciał dzieciom kulturę Afryki w formie zabawnego wierszyka, który tak łatwo zapada w pamięć. I stworzył - na podstawie tego, co sam o Afrykańczykach wiedział... <br /><br />Cała literatura, która dzisiaj w sposób aktywny i znaczący ma na nas wpływ jest postkolonialna. Post - bo wciąż kształtuje postawy kolonialne, choć teoretycznie czasy te już minęły. Powstało na ten temat trochę tekstów, ale całość raczkuje...Avo_lusionhttps://www.blogger.com/profile/14655083890030663625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-198195554203975502012-06-04T15:11:25.043+02:002012-06-04T15:11:25.043+02:00Że coś na rzeczy jest - zgoda. Mam też pytanie - d...Że coś na rzeczy jest - zgoda. Mam też pytanie - dlaczego miałby to być tekst "postkolonialny" skoro pisany był w okresie kiedy kolonializm miał się jeszcze świetnie, chyba że dotyczy to punktu widzenia interpretatora, bo też rzeczywiście jest już postakolonialny. Ale to z kolei budzi wątpliwości co do wiarygodności takiej interpretacji ponieważ przeszłość oceniamy wg kryteriów obecnych, o których Tuwimowi nawet się nie śniło :-).Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-80250989619788195692012-06-04T14:56:26.373+02:002012-06-04T14:56:26.373+02:00Racji nie ma, ale porusza problem i każe się nad n...Racji nie ma, ale porusza problem i każe się nad nim zastanowić... Może zrobił to przez przypadek? <br />Ja uważam bambo za tekst postkolonialny (bo już nie kolonialny), który bardzo silnie kształtuje pojęcia dziecka o Afryce i mieszkańcach kontynentu. To własnie od bambo wszystko się zaczyna. W pustyni i w puszczy jest także przerabiane przez dzieci (!) w szkole podstawowej, a więc w momencie, kiedy dziecko chłonie wiedzę i bezkrytycznie podchodzi do tego, co jest mu przedstawiane, szczególnie przez nauczyciela. Do tego dochodzi Cruzoe i mamy mieszankę, która niestety - zasiane ziarno utwierdza i pielęgnuje... Ale to temat na dłuuuugą dyskusję:)Avo_lusionhttps://www.blogger.com/profile/14655083890030663625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-30486707638784045842012-06-03T23:30:16.027+02:002012-06-03T23:30:16.027+02:00Nie wiem czy to "postkolonializm" - mam ...Nie wiem czy to "postkolonializm" - mam trochę, że to rodzaj jakiejś mody podobnej np. do gender a wcześniej walki klas :-) - raczej kolonializm (biorąc pod uwagę daty powstania książek) na pewno stereotypowe widzenie "czarnego" występowało w literaturze polskiej tej dla dorosłych (na blogu są powieści Hajoty czy A. Dębczyńskiego) i dla młodzieży ("Przygody Tomka na Czarnym Lądzie" A. Szklarskiego czy "W pustyni i w puszczy" H. Sienkiewicza) - co do tego nie ma wątpliwości. Pytanie tylko na ile jest to ideologia a na ile bezrefleksyjny opis. To że z literatury wzięły się "moralnośc Kalego" czy "Bambo" również jest bezdyskusyjne. Dla mnie metoda przyjęta przez M. Moskalewicza jest, łagodnie rzecz ujmując, kuriozalna. Zakładanie tezy a następnie udowadnianie jej per fas et nefas niewiele ma wspólnego z rzetelnością naukowca. I w sumie taki był sens moich postów. Jak wiadomo nie wystarcza miec rację, trzeba jeszcze do niej przekonac słuchaczy - wg mnie M. Moskalewicz ani nie ma racji ani tym bardziej do niej mnie nie przekonał.Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-85774320032552028282012-06-03T22:41:08.208+02:002012-06-03T22:41:08.208+02:00Ha!!!!! Moja praca magisterska to "Postkoloni...Ha!!!!! Moja praca magisterska to "Postkolonializm w lit. dziecięcej i młodzieżowej". Korzystałam z tej analizy, przytaczałam także inne wypowiedzi na temat wiersza Tuwima. Jak się jednak okazało, nikt nie zaakceptował tego stanowiska, łącznie z profesorami. Stwierdzili, że pastwię się nad biednym Bambo, a wiersz ten raczej nie ma na nikogo wpływu... A ja uważam, że ma i to duży! Mam na myśli postrzeganie Afrykańczyka. <br /><br />Tekst Moskalewicza jest mocno przegięty, to fakt. Ale poza bełkotem o falliczności jest tam też kilka ważnych spostrzeżeń. Potwierdzają to Afrykańczycy mieszkający w Polsce. Nasza edukacja kieruje nas na postkolonialne myślenie... Bambo, W pustyni i w puszczy, Robinson Cruzoe... <br /><br />Na blogu mam zamiar w tym roku wprowadzić cykl o postkolonializmie. O Bambo napiszę na pewno. Ale to jeszcze sporo czasu:)Avo_lusionhttps://www.blogger.com/profile/14655083890030663625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-67851686565891822392012-04-13T18:49:30.774+02:002012-04-13T18:49:30.774+02:00Święte słowa, święte słowa ... :-)Święte słowa, święte słowa ... :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-19681909625732348392012-04-13T17:24:15.021+02:002012-04-13T17:24:15.021+02:00Moja interpretacja wiersza Tuwima: czytając, czy t...Moja interpretacja wiersza Tuwima: czytając, czy też wyciągając z pamięci ten wiersz, widzę przed oczymi takiego "typowego" Murzynka - wesołego, swobodnego, na luzie, trzpiota, urwisa. Przynajmniej z takimi miałam do czynienia. I tylko nie wiem, czy w dalszym ciągu można na posiadacza ciemnej skóry powiedzieć "Murzyn", czy jest to politycznie (czy też rasowo) poprawne. <br />A wszelkie "nawiedzione" interpretacje zostawmy "uczonym", którzy muszą się wykazać.Anonymousnoreply@blogger.com