tag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post5644580819376872113..comments2023-04-21T13:09:42.952+02:00Comments on galeria kongo: Niebezpieczne związki, Choderlos de LaclosMarlowhttp://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comBlogger42125tag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-23701697457796622282014-02-02T14:21:57.093+01:002014-02-02T14:21:57.093+01:00Jak miło :-)Jak miło :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-72478794715236945062014-02-02T13:32:43.952+01:002014-02-02T13:32:43.952+01:00Przeczytałam i przyznaję Ci rację- rewelacja i nie...Przeczytałam i przyznaję Ci rację- rewelacja i niemożliwe :)guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-27790455435283831562014-01-22T16:24:31.756+01:002014-01-22T16:24:31.756+01:00Jeśli chodzi o historie "damsko-męskie" ...Jeśli chodzi o historie "damsko-męskie" tu u mnie pewnie byłyby i w pierwszej piątce :-) Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-20961692582714542872014-01-22T15:55:04.431+01:002014-01-22T15:55:04.431+01:00Już tak dawno to czytałam, że większość detali zup...Już tak dawno to czytałam, że większość detali zupełnie mi wyparowała, pamiętam tylko emocje, jakie towarzyszyły przed laty lekturze :)<br />"Niebezpieczne związki" jakoś wyleciały mi z głowy, kiedy tworzyliśmy nasze listy Top Ten. Nie wiem, czy załapałyby się do pierwszej 10, ale do 20 prawie na pewno :)Jeżannahttps://www.blogger.com/profile/00396898173863332643noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-22772521509179126312014-01-19T16:47:29.777+01:002014-01-19T16:47:29.777+01:00Co się dziwić - nie od dziś wiadomo, że pieniądz r...Co się dziwić - nie od dziś wiadomo, że pieniądz rządzi światem :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-17140390764164567522014-01-19T16:43:42.862+01:002014-01-19T16:43:42.862+01:00to teraz już wiem dlaczego się tak nagle zaczęliśm...to teraz już wiem dlaczego się tak nagle zaczęliśmy zgadzać ha ha ha................-anna Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-68191534052275006062014-01-19T16:38:15.876+01:002014-01-19T16:38:15.876+01:00Ale jak wygrasz to dzielimy się fifty-fifty? :-)Ale jak wygrasz to dzielimy się fifty-fifty? :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-60075025086597474112014-01-19T16:33:43.615+01:002014-01-19T16:33:43.615+01:00jutro zagram w totolotka,ha ha ha....................jutro zagram w totolotka,ha ha ha..............................-annaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-70200361534126070492014-01-19T16:16:16.281+01:002014-01-19T16:16:16.281+01:00To naprawdę zaczyna robić się podejrzane - właśnie...To naprawdę zaczyna robić się podejrzane - właśnie zacząłem ją czytać! :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-60398296973400422032014-01-19T16:06:00.810+01:002014-01-19T16:06:00.810+01:00matko zgodziliśmy się,a ja nawet tego nie zauważył...matko zgodziliśmy się,a ja nawet tego nie zauważyłam,trzeba coś zrobić żeby to podejrzenie odsunąć?ha ha....................,coś mi się jeszcze przypomniało,pamięta pan jak ,kiedyś mówiłam o"pornografii"gombrowicza?tam też jest gra i manipulowanie,troche inne ale jest,może się panu spodoba-annaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-34197182649527657142014-01-19T15:47:38.585+01:002014-01-19T15:47:38.585+01:00Ooo?! Wygląda na to, że znowu się zgadzamy! To zac...Ooo?! Wygląda na to, że znowu się zgadzamy! To zaczyna być podejrzane :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-60227098902603277182014-01-19T14:50:55.516+01:002014-01-19T14:50:55.516+01:00pewnie ma pan rację,ja kiedy sobie zasławską przyp...pewnie ma pan rację,ja kiedy sobie zasławską przypomnę,to widzę przede wszystkim zofię jaroszewską i słyszę jej charakterystyczny głos,tak nawiasem mówiąc"lalka"to bardzo"pojemna"powieść i można tam znaleźć wszystko,wracając do"niebezpiecznych związków",to może de valmontowi nie tyle chodziło o chwile spędzone z markizą,jak o to,że musiałby się przyznać,że uległ prezydentowej,że nie tylko ją uwiódł ale,że się również zakochał,w filmie markiza mówi do niego"...boisz się,że się będą z ciebie śmiać...",znalazłam w internecie,takie słowa"...wszystko, co wiemy o miłości, czułości i ludzkim szczęściu, zostaje w tej książce zdeptane, wykpione i zdradzone...",myślę,że to tak jest-annaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-91140510211151916212014-01-19T14:20:04.023+01:002014-01-19T14:20:04.023+01:00W książce to bardziej markiza uświadamia de Valmon...W książce to bardziej markiza uświadamia de Valmont'owi jego miłość do prezydentowej, on jakby nie do końca zdawał sobie z niego sprawę ale nawet wówczas przedkłada kaprys spotkania z markizą nad uczucie do pani de Tourvel. <br /><br />Czyż prezesowa Zasławska nie jest wariantem pani de Rosemonde? Przecież i ona jest gospodynią "niebezpiecznych związków": panna Ewelina - baron - Starski, panna Izabela - Wokulski - pani Wąsowska, <br />panna Felicja - Wokulski, Ochocki - pani Wąsowska no i panna Izabela - Starski, wcale nie mniej niż u de Laclos'a :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-63478764989118271722014-01-19T14:07:09.700+01:002014-01-19T14:07:09.700+01:00w filmie de valmont gra też z markizą,np.kiedy pod...w filmie de valmont gra też z markizą,np.kiedy pod jej wpływem zrywa z prezydentową i mówi jej o tym,na twarzy markizy pojawia się uśmiech,wtedy de valmont momentalnie dodaje ale być może jeszcze do niej wrócę,uśmiech gaśnie,to jest wspaniała scena,jak oni się znają?jak doskonale wiedzą w jaki sposób zapalić i zgasić" światełko" w partnerze,mnie pani de rosemonde też się podoba,starsza pani,która już swoje przeżyła,góruje mądrością i doświadczeniem nad innymi,ha ha ha ...,śmieję się,bo sobie uświadomiłam,że jak zamknę oczy to słyszę w głowie głos prezesowej zasławskiej,z ekranizacji"lalki",że tez człowiek pamięta takie rzeczy-annaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-64797638503116301182014-01-19T13:47:52.360+01:002014-01-19T13:47:52.360+01:00U markizy jej gra graniczyła z perwersją bo raniła...U markizy jej gra graniczyła z perwersją bo raniła zarówno Valmonta jak i siebie. Gdy czyta się ich listy widać, że ona gra ze wszystkimi, on zaś ze wszystkimi oprócz niej, zaś reszta towarzystwa jest jak dziecko we mgle. <br /><br />W tym wszystkim jest jedna osoba, którą lubię - pani de Rosemonde bo przypomina mi trochę prezesową Zasławską z "Lalki" :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-68055318140460787902014-01-19T13:39:00.268+01:002014-01-19T13:39:00.268+01:00myślę,że nawet markiza i de valmont,przy całym ich...myślę,że nawet markiza i de valmont,przy całym ich doświadczeniu nie wyszli z tego cało,więc cecylia i prezydentowa,są pewnym sensie usprawiedliwione,bo to przecież nie jest tak,że markiza i de valmont są na takie sytuacje"uodpornieni",bo robili to już nieraz,oni tylko nauczyli się ukrywać swoje prawdziwe uczucia,oni się tylko dostosowują do sytuacji,bo to potrafią,w odróżnieniu od cecylii i prezydentowej-annaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-39849338291268838312014-01-19T13:22:42.591+01:002014-01-19T13:22:42.591+01:00Jest bardzo bliska pierwowzorowi ale tak jak wspom...Jest bardzo bliska pierwowzorowi ale tak jak wspomniałem, różnice jednak są. Trzeba wziąć też poprawkę, że Boy pominął w tłumaczeniu 4 listy, z jakich powodów i co w nich było niestety nie wiem. Może wystarczyłoby żeby matka traktowała ją nie jak nic nie rozumiejące dziecko ale jak osobę, która ma za chwilę wkroczyć w dorosły świat. Ale czy to by pomogło nie wiem - przecież prezydentowa de Tourvel była i dorosła, i ostrzeżona przed de Valmont'em, i świadoma jaki zepsuty jest świat a jednak padła ofiarą wicehrabiego. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-20429422136027162642014-01-19T13:16:08.624+01:002014-01-19T13:16:08.624+01:00czyli wersja z glenn close i johnem malkovichem je...czyli wersja z glenn close i johnem malkovichem jest bliższa powieści,co do pozostałych uwag,to skłonna jestem zgodzić się z panem,bo"niebezpiecznych związków" jeszcze nie przeczytałam,w sumie jednak nie wiem czy można było tego wszystkiego uniknąć,trzeba byłoby pewnie pannę zupełnie odizolować a to raczej nie byłoby możliwe,matka zaufała markizie ale przecież w dobrej wierze,uważa pan,że można było temu w jakiś sposób zaradzić?-annaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-81922719504850815312014-01-19T12:54:34.381+01:002014-01-19T12:54:34.381+01:00Trzymajmy się jednak książki - to oryginał :-) fil...Trzymajmy się jednak książki - to oryginał :-) filmy są tylko wariantami. W książce Cecylia dopiero się dowiaduje, że ma wyjść za mąż, choć i to na początku nie jest wcale takie pewne, no i oczywiście "narzeczonego" nie widziała na oczy. Co więcej matka widząc jej uczucie powoli godzi się z myślą, że Cecylia kocha Danceny'ego i o tym, że zostanie jego żoną. <br />Jeśli chodzi o znajomość świata Cecylia jest jak niezapisana tablica, którą może zapisać każdy - nie zrobiła tego matka więc pełna ufności padła ofiarą markizy, która udawała jej przyjaciółkę. <br />PS.<br />U de Laclosa Cecylia poroniła dziecko Valmont'a a ten zastanawia się czy zrobić jej kolejne czy odpuścić.Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-56968505795989980692014-01-19T12:29:14.482+01:002014-01-19T12:29:14.482+01:00w filmie też tak jest,cecylia nie wygląda na przyg...w filmie też tak jest,cecylia nie wygląda na przygotowaną ani do życia,ani do małżeństwa,co nie zmienia faktu,że ma narzeczonego i że ma go poślubić,jest również zakochana,jak jej się wydaje,w kawalerze danceny,zgadzam się z panem,że ani cecylia,ani prezydentowa de tourvel nie mają pojęcia o planie i o grze ale to nie zmienia faktu,że tak jest,grają,czy tego chcą czy nie,w filmie jest też taka scena,kiedy markiza udziela cecylii rady(to jest po pierwszej wizycie valmonta w jej sypialni i kiedy dowiaduje się,że ma wyjść za mąż),mówi jej że trzeba zachować do tego wszystkiego dystans i wtedy można mieć tylu mężczyzn w życiu ilu się chce,mówi jak sobie z tym wszystkim poradzić(oczywiście wyraża to subtelniej niż ja),jak to"ugryźć",tylko że cecylia nie dorosła do tego,żeby z tych nauk skorzystać,nie jest natomiast powiedziane jak potoczyły się dalsze losy cecylii i kawalera danceny,w drugiej ekranizacji,z colinem firthem,valmont ginie a cecylia rodzi jego dziecko,markiza zostaje odtrącona przez"towarzystwo",co dalej robi nie wiadomo-annaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-91029214816680522162014-01-19T11:51:10.607+01:002014-01-19T11:51:10.607+01:00U de Laclosa nie do końca tak to wygląda, owszem C...U de Laclosa nie do końca tak to wygląda, owszem Cecylia została zabrana z klasztoru by wydać ją za mąż ale jest do tego kompletnie nieprzygotowana i traktowana jest przez wszystkich jak dziecko a nie jak osoba dorosła. Graczami była tylko markiza i wicehrabia, pozostali są przecież tylko pionkami w ich rękach - z kim niby gra prezydentowa de Tourvel czy Cecylia? Przecież dla nich to nie jest gra - nie mają pojęcia, że są częścią jakiegoś planu. Nie pamiętam jak kończy się film - kojarzę tylko scenę w loży i potem chyba w pałacu natomiast w książce Cecylia i Danceny decydują się na życie w klasztorze - różnych oczywiście :-), prezydentowa umiera podobnie jak wicehrabia, markiza - potępiona przez swoje środowisko, oszpecona chorobą, kradnie majątek który należy się dzieciom zmarłego wcześniej męża i ucieka za granicę. Nauka żadnemu z bohaterów więc na nic się nie zda ...Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-39533204039947449612014-01-19T11:25:06.571+01:002014-01-19T11:25:06.571+01:00zacznę od tego,że nazywa pan cecylię niewiwnnym dz...zacznę od tego,że nazywa pan cecylię niewiwnnym dzieckiem,piętnastoletnim,ale według ówczesnych kanonów to była dorosła panna,gotowa do zamęścia,cała akcja"niebezpiecznych związków"to gra,wszelkie działania podejmowane są po to by osiągnąć cel,a jak wkażdej grze trafiają się różni przeciwnicy,nie zawsze przecież poziom graczy jest wyrównany,niektórzy z góry skazani są na porażkę ale ci,którzy to przeżyją mają szansę się czegoś nauczyć np,cecylia,fakt,markiza z valmontem zafundowali jej bolesną lekcję,jednak oni sami też się przecież nie"oszczędzali",to fascynujące obserwować jak tych dwoje odbija piłeczki,jak oni się nawzajem ranią,bez pudła trafiają w czuły punkt,mistrzostwo świata,co do tego czym kierowała się markiza,to nie wiem,może to był taki sposób na życie,może nuda a może pragnienie przeżycia czegoś ekscytującego,pan przeczytał książkę to może wie lepiej-annaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-75603093878043684842014-01-19T10:58:17.150+01:002014-01-19T10:58:17.150+01:00Spoko, spoko - na szczęście nie jesteśmy na egzami...Spoko, spoko - na szczęście nie jesteśmy na egzaminie ani na sali rozpraw :-). Przecież napisałem, że nie są to postacie jednowymiarowe :-) tyle, że biel a w zasadzie odcień szarości zajmuje niewiele miejsca, bo co niby przemawia za markizą, to że za wszelką cenę chce pokazać, że jest równoprawnym partnerem dla mężczyzny, chęć zemsty? - to ma usprawiedliwiać krzywdę wyrządzoną Cecylii i Danceny'emu? A de Valmont'a ma tłumaczyć środowisko w jakim żył? To może wyjaśnia trochę ich postawę ale na pewno nie usprawiedliwia. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-63787282971670726432014-01-19T10:46:42.596+01:002014-01-19T10:46:42.596+01:00Moja znajomość prawa karnego ma się na tyle dobrze...Moja znajomość prawa karnego ma się na tyle dobrze, że nie boję się żonglować słowami, wiedząc że za to jeszcze nie wsadza się do ciupy:) Miałam na myśli to, że tak opisałeś postaci, jakby były one czarno-białe i działały niczym maszynki, w realizacji z góry powziętego zamiaru, podczas gdy moim zdaniem każdy, nawet Valmont i markiza, dysponuje wieloma odcieniami szarości i właśnie afekt powoduje niekiedy, że zdarzają się im odstępstwa od planu, o daleko idących konsekwencjach.<br />I żeby nie było wątpliwości: ani hrabia, ani markiza nie są moimi literackimi wzorcami, do których chciałabym się upodobnić:)momartahttps://www.blogger.com/profile/03620289374613570901noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-59330892645063346022014-01-19T10:11:50.076+01:002014-01-19T10:11:50.076+01:00Ja z kolei niedokładnie pamiętam film a on jednak ...Ja z kolei niedokładnie pamiętam film a on jednak różni się od książki, co prawda szczegółami ale szczegóły mają tu duże znaczenie więc trudno będzie "odpowiedzialnie" :-) dyskutować - w książce jest list, który pokazuje przeszłość markizy i wyjaśnia jej punkt widzenia ale trzeba wziąć poprawkę na to, że ona manipuluje de Valmont'em więc listy do niego nie są wzorem szczerości i prawdomówności, to po pierwsze ale ważniejsze jest to, że przyjmując Twój punkt widzenia, krzywdzenie niewinnego dziecka (piętnastoletniej dziewczyny) miałoby być wyjaśnione chęcią pokazania swojej siły przez markizę. Rozumiałbym to gdyby odgrywała się bezpośrednio na tych, którzy ją zranili ale tak ...? Przecież jej zemsta w ogóle chybiła de Gercourt'a. Jakie doświadczenie mogła mieć dziewczyna, która dopiero co wyszła z klasztoru i której matka nie traktowała poważnie? Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.com