tag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post1066951596619167673..comments2023-04-21T13:09:42.952+02:00Comments on galeria kongo: Umarł mi. Notatnik żałoby, Inga IwasiówMarlowhttp://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comBlogger16125tag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-2303700198740312182013-12-09T19:45:40.329+01:002013-12-09T19:45:40.329+01:00To rzeczywiście książka, do której lektury trzeba ...To rzeczywiście książka, do której lektury trzeba mieć nastrój. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-3673524099633132002013-12-09T18:58:16.102+01:002013-12-09T18:58:16.102+01:00Tematyka bardzo smutna, nostalgiczna , w tej chwil...Tematyka bardzo smutna, nostalgiczna , w tej chwili faktycznie nie mam nastroju na takie smutne tematy, ale w przyszłości będę miała na uwadze, bo bardzo mnie interesuje.Książkowa Fantazjahttps://www.blogger.com/profile/13718168332152762368noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-49932262799265047032013-12-07T09:12:22.345+01:002013-12-07T09:12:22.345+01:00Mam nadzieję, że jednak nie odniosłaś poczucia zma...Mam nadzieję, że jednak nie odniosłaś poczucia zmarnowanego czasu po lekturze recenzji, w razie czego pociesz się myślą, że to tylko kilka minut :-). Swoją drogą, że też w okolicach Bożego Narodzenia takie tematy trzymają się człowieka - a Didion dodaję do Różewicza. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-26037128917086236422013-12-07T03:53:50.412+01:002013-12-07T03:53:50.412+01:00Poco ja czytam, (tą recenzję) i tak miałam ochotę ...Poco ja czytam, (tą recenzję) i tak miałam ochotę przeczytać "Umarł mi". Kulturowo ciekawe dlaczego czujemy się niezręcznie w obliczu żałoby, w szczególności cudzej, bo własnej--- to wiadomo. Polecam, inne, ale ad vocem tematu "Rok magicznego myślenia"Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-35050988939044591652013-12-03T22:10:36.180+01:002013-12-03T22:10:36.180+01:00Myślę, że wbrew temu co pisała dla Iwasiów była to...Myślę, że wbrew temu co pisała dla Iwasiów była to jednak forma terapii a i ma chyba lekko ekshibicjonistyczną (a la rozmówcy Ewy Drzyzgi) potrzebę mówienia/pisania o sobie. Z czego to wynika nie mam pojęcia. Różewicza nie czytałem i sam jestem ciekaw czy jest pomiędzy obu książkami związek ale na razie chyba sobie odpuszczę sprawdzenie. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-50081453198995293312013-12-03T22:04:25.256+01:002013-12-03T22:04:25.256+01:00Podziwiam ludzi, którzy potrafią takie doświadczen...Podziwiam ludzi, którzy potrafią takie doświadczenia przekuwać w słowa, pisać o tym książki. Chciałabym przeczytać "Matka odchodzi" Różewicza, może kiedyś się odważę.Liraelhttps://www.blogger.com/profile/16019335287632040555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-21930056469674537162013-12-03T21:51:50.010+01:002013-12-03T21:51:50.010+01:00Tuszyńską znam tylko z "Oskarżonej: Wiery Gra...Tuszyńską znam tylko z "Oskarżonej: Wiery Gran" tak, że na temat jej "Ćwiczeń z utraty" nic nie mogę powiedzieć.Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-22609802074768790452013-12-03T21:21:36.633+01:002013-12-03T21:21:36.633+01:00chciałam tylko zapytać czy czytał pan"ćwiczen...chciałam tylko zapytać czy czytał pan"ćwiczenia z utraty"agaty tuszyńskiej a jeżeli tak,to jak to się ma książki ingi iwasiów?-annaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-82537191186914277742013-12-03T17:32:17.344+01:002013-12-03T17:32:17.344+01:00Bać się nie ma czego, a do książki trzeba mieć nas...Bać się nie ma czego, a do książki trzeba mieć nastrój - nie da się ukryć. Iwasiów może trochę drażnić na początku - to właśnie tu przeważa to "mi" nad "Umarł" i dostrzec można w dalekim tle "jedynie słuszne" pokłosie genderu ale to na szczęście mija. Z lekko "filozoficznymi" zakończeniami rozdziałów też dałabyś sobie radę. Pomyśl ja dałem - to Ty nie potrafisz?! :-). "Bambino" na pewno jest lepsze (warto wcześniej przeczytać "Dziewczęta z Nowolipek") ale jest też specyficzne i bardziej dociera do tych, którzy pochodzą z Kresów albo mają świadomość pochodzenia stamtąd swoich rodzin (w przypadku młodszego pokolenia). Bez tego połowa klimatu książki odpada, to tak jak czytać "Blaszany bębenek" nie będąc nigdy w Gdańsku - owszem można ale to jednak nie to. W każdym razie zbieram się do przeczytania dalszego ciągu "Bambino" - "Ku słońcu" - omne trinum perfectum :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-36478945771861768492013-12-03T17:18:41.165+01:002013-12-03T17:18:41.165+01:00Boję się takich książek...
Może zacznę od Bambino?...Boję się takich książek...<br />Może zacznę od Bambino? <br />Ale się jeszcze zastanowię bo ten cały Gender to był, powiedzmy, że średnio frapująco humorystyczny ;)inwentaryzacja krotochwilhttps://www.blogger.com/profile/15714758002168885846noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-74972257955064626352013-12-03T13:29:57.448+01:002013-12-03T13:29:57.448+01:00W tym przypadku akurat nie był ktoś aż tak bliski ...W tym przypadku akurat nie był ktoś aż tak bliski jak dla Iwasiów, ale odżyły stara wspomnienia i to co mnie zaskoczyło, to podobieństwo odczuć związanych z utratą bliskiej osoby mimo, że z Autorką dzieli mnie prawie wszystko :-). Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-27989326388651358512013-12-03T13:22:40.597+01:002013-12-03T13:22:40.597+01:00Wiesz, samo to, że polecasz daje pozycji spory kre...Wiesz, samo to, że polecasz daje pozycji spory kredyt zaufania :-) Przykre, że temat okazał się dla Ciebie na czasie.. Może takie lektury pozwalają choć trochę łatwiej się z nim zmierzyć? Choć tutaj nigdy nie jest łatwiej.Katarzyna Sawickahttps://www.blogger.com/profile/03079214006180687007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-25534046876429825302013-12-03T11:36:37.073+01:002013-12-03T11:36:37.073+01:00Fakt, zwykle u mnie nowości mają już kilkuletni st...Fakt, zwykle u mnie nowości mają już kilkuletni staż ale w końcu co to jest te parę lat w porównaniu z historią literatury :-). Nie powiem, że "Umarł mi" polecam bez zastrzeżeń i nagrody Nike bym jej nie przyznał (dalekoooo jej do Myśliwskiego) ale Iwasiów ma u mnie spory kredyt zaufania po "Bambino" a i temat który podjęła okazał się, niestety, na czasie. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-41678377070939273802013-12-03T10:40:52.455+01:002013-12-03T10:40:52.455+01:00Kupiłam spontanicznie, bo temat więcej niż bliski....Kupiłam spontanicznie, bo temat więcej niż bliski.. Cieszę się, że polecasz. Ale przyznam, że jestem zaskoczona. U Ciebie coś z nowości to jednak swego rodzaju rewolta ;)Katarzyna Sawickahttps://www.blogger.com/profile/03079214006180687007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-32041885371897124682013-12-03T10:23:56.249+01:002013-12-03T10:23:56.249+01:00Dziękuję. Trochę spóźniona ale może to i lepiej, ż...Dziękuję. Trochę spóźniona ale może to i lepiej, że kiedy tam jechałem nie miałem książki pod ręką ... Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-12242744088410586742013-12-03T10:09:06.801+01:002013-12-03T10:09:06.801+01:00Napisałabym, jak bardzo bliskie są mi fragmenty sł...Napisałabym, jak bardzo bliskie są mi fragmenty słów autorki, cytowane powyżej i jak bardzo kojarzą mi się z tak niedawno przeżywanymi wydarzeniami......... <br />ale to zbyt osobiste, więc nie napiszę....:-(<br />Piękna, nastrojowa i smutna recenzja.Jeżannahttps://www.blogger.com/profile/00396898173863332643noreply@blogger.com