tag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post2606195113294763818..comments2023-04-21T13:09:42.952+02:00Comments on galeria kongo: Rozważna i romantyczna, Jane AustenMarlowhttp://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comBlogger25125tag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-35968027895335143012016-03-30T13:39:19.131+02:002016-03-30T13:39:19.131+02:00Przecież nie odmawiam nikomu prawa do sentymentu, ...Przecież nie odmawiam nikomu prawa do sentymentu, tak jak nie bronię nikomu prawa do jego gustów literackich. Rozumiem, że książka może się komuś podobać "i już". To czy mamy do czynienia z literackim arcydziełem czy romansem "z myszką" nie ma tu nic do rzeczy. To przecież rzecz gustu. I rozumiem też, że "zdemaskowanie" książki jako nie najwyższych lotów, jej miłośnik może potraktować osobiście ale na to już nic nie poradzę :-) Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-40422270343868900192016-03-30T13:16:06.544+02:002016-03-30T13:16:06.544+02:00No tak. Ongiś. I no tak - zdradziecki posmak. Nie ...No tak. Ongiś. I no tak - zdradziecki posmak. Nie widzę tu natomiast konieczności wstydliwości - rozwijamy się, więcej mamy lektur za sobą oraz życia. Natomiast sentyment pozostaje i to w niego tak strasznie bezwzględnie boksujesz i pewne blogerki nigdy never ci tego nie wybaczą. Bo sentyment jest święty.<br /><br />Joan Didion napisała bardzo trafnie: "I've already lost touch with a couple of people I used to be". I właśnie one of them bardzo love Austen ;)<br /><br />inwentaryzacja krotochwilhttps://www.blogger.com/profile/15714758002168885846noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-6707677723670185682016-03-30T09:00:28.274+02:002016-03-30T09:00:28.274+02:00Zgadza się. Jak pisał Lem, co prawda nie o "R...Zgadza się. Jak pisał Lem, co prawda nie o "Rozważnej..." ale jego słowa pasują jak ulał "Do ponownego odczytania zabierałem się z pewnym niepokojem. Niejedno już bóstwo powieściowe strąciłem z piedestału, który ufundowałem mu ongiś. W takich rozczarowaniach tyleż jest żalu do autora, do książki, z której się wyrosło, w której się już człowiek nie mieści, co do samego siebie. Mają posmak wstydu i zdrady." Ja coś takiego miałem przy okazji Nienackiego, którym się zachwycałem, a który dzisiaj już nie zachwyca (mówiąc eufemistycznie), tak że rozumiem kogoś, kto bardzo emocjonalnie reaguje na szarganie jego "świętości" literackich. Zresztą z czymś takim stykam się nie pierwszy raz, więc "był już czas przywyknąć" :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-12204062481622147052016-03-30T00:46:17.287+02:002016-03-30T00:46:17.287+02:00(Z innych zaś uchodzi stęchłe powietrze, gdy zdaje...(Z innych zaś uchodzi stęchłe powietrze, gdy zdajemy sobie sprawę, że i nam gusta ewoluowały. Choć sentyment pozostanie zawsze, z powodu, jak sądzę, tych satyryczno-sarkastycznych wstawek). No i cóż.<br />inwentaryzacja krotochwilhttps://www.blogger.com/profile/15714758002168885846noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-13676272693323722792016-03-30T00:37:56.842+02:002016-03-30T00:37:56.842+02:00(Niektóre zniewagi uchodzą ;))(Niektóre zniewagi uchodzą ;))inwentaryzacja krotochwilhttps://www.blogger.com/profile/15714758002168885846noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-72083598768693265712016-03-26T21:46:40.671+01:002016-03-26T21:46:40.671+01:00Mnie nie, może dlatego, że w liceum "Duma i u...Mnie nie, może dlatego, że w liceum "Duma i uprzedzenie" była jedną z moich ulubionych powieści. Po latach podchodzę do niej z większym dystansem, a pozostałe powieści nigdy nie wzbudzały mojego entuzjazmu. Ale w końcu rzecz gustu. Ironia, by nie powiedzieć zgryźliwość Austen to rzeczywiście ciągle jeszcze mocny punkt jej powieści ale to trochę mało, żeby zrekompensować niedostatki. Mam wrażenie, że ona po prostu eksploatowała do bólu sprawdzony patent, który się sprzedał i tyle. <br />Dziękuję za życzenia i również życzę Ci wszystkiego najlepszego! <br />A co do dobrych lektur, to są takie blogi, których Autorki mają szczęście wyłącznie do dobrych książek, a ściślej do takich, które im się podobają, znajdziesz je bez trudu :-) ja po prostu piszę prawdę :-).Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-38773194469388442502016-03-26T21:36:20.669+01:002016-03-26T21:36:20.669+01:00Mówiąc ściśle "Rozważna i..." to nie kla...Mówiąc ściśle "Rozważna i..." to nie klasyka, to po prostu pierwsza powieść autorki, z której twórczości do kanonu weszła jedynie "Duma i uprzedzenie". Pozostałe książki Austen swoją popularność zawdzięczają zręcznemu marketingowi i pewnie też "odwiecznemu" pociągowi pań to niezbyt skomplikowanych historii miłosnych. Mnie ekranizacje powieści Austen pokonywały jeszcze bardziej niż książki, żadnej z nich nie zdzierżyłem do końca. Zdecydowanie bardziej wolałem ekranizacje Fieldinga i Thackeray'a. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-55450184184797205992016-03-26T17:55:29.078+01:002016-03-26T17:55:29.078+01:00A wiesz, że zawsze zastanawiał mnie ten zachwyt na...A wiesz, że zawsze zastanawiał mnie ten zachwyt nad Austin. Co prawda osobiście lubię (może dziś już trochę mi się znudziły wałkowaniem tematu- jak złapać męża- trochę trywializuję, bo można to nazwać także drogą do poszukiwania szczęścia:) pisarkę, ale nigdy nie uważałam jej za WIELKĄ twórczynię. Najbardziej cenię w jej powieściach rys obyczajowy i pierwiastek humorystyczny. Co do psychologii postaci - no cóż- nie jest ona mocną stroną Austin. A co do głupiutkich i naiwnych panienek rojących o zamążpójściu po pierwszym spotkaniu, uśmiechu, rozmowie- o dziwo i dziś takich nie brakuje. Korzystając z okazji dziękuję za świąteczne życzenia i także życzę Spokojnych i pogodnych Świąt i samych dobrych lektur. Choć wpisy o tych dobrych inaczej czyta się może ciekawiej :)guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-13903522716020928812016-03-26T17:52:48.879+01:002016-03-26T17:52:48.879+01:00Cóż, ja sie z Tobą zgadzam, bo i mnie te XIX-wiecz...Cóż, ja sie z Tobą zgadzam, bo i mnie te XIX-wieczne klasyki nudzą. W RiR najlepsza jest postać pułkownika, zwlaszcza jak jeszcze pomyśli sie o ekranizacji, gdzie grał go nieodżałowany Alan Rickman...joly_fhhttps://www.blogger.com/profile/06918832922851853943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-82787834680801496442016-03-21T16:46:51.196+01:002016-03-21T16:46:51.196+01:00Wróciłem do "Rozważnej..." po latach. Rz...Wróciłem do "Rozważnej..." po latach. Rzekłbym, że to książka dla tych, którzy są zatwardziałymi miłośnikami Austen i są zdania, że Jane Austen "wielką pisarką jest", o czym zresztą możesz się przekonać z wymiany zdań powyżej :-). Z pewnością nie jest to kamień milowy literatury tak że bez znajomości "Rozważnej..." spokojnie można żyć - z pewnością większe znaczenie ma "Duma i uprzedzenie". Przeczytać, owszem można, ale rozrywka, jak dla mnie, taka sobie (mówiąc oględnie). Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-81453750062908623642016-03-21T15:57:30.309+01:002016-03-21T15:57:30.309+01:00Tak po Twojej opinii stwierdzam, że to książka zup...Tak po Twojej opinii stwierdzam, że to książka zupełnie nie dla mnie, choć to jakby klasyk, który trzeba znać. Choćby i po to, żeby wyrobić sobie własne zdanie. Bazyl.https://www.blogger.com/profile/00702713047936601670noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-86344610963867760282016-03-19T20:54:21.642+01:002016-03-19T20:54:21.642+01:00Uff! Bo po tej awanturce z Eireann sądziłem, że kr...Uff! Bo po tej awanturce z Eireann sądziłem, że krytyczna opinia na temat książki, która podoba się paniom to zniewaga :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-20107833676712414572016-03-19T20:49:28.941+01:002016-03-19T20:49:28.941+01:00Spokojnie, ja też dopuszczam :) Podobnie jak to, ...Spokojnie, ja też dopuszczam :) Podobnie jak to, że nie podoba mi się fantastyka, paranormal i inne takie. Każdy ma swojego "bzika" :)Beata Woźniakhttps://www.blogger.com/profile/05897767158708209094noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-2732144229163056512016-03-19T17:09:51.590+01:002016-03-19T17:09:51.590+01:00Nieszczerość wobec własnej siostry, o której wspom...Nieszczerość wobec własnej siostry, o której wspominam, nie jest przejawem wyrachowania Eleonory? Niech będzie. Jak za to nazwać jej postawę wobec Luizy, którą darzy antypatią od pierwszego wejrzenia ale spotyka się, przybierając maskę dobrych manier by wyciągnąć od niej informacje na temat Edwarda? Warto też zastanowić się nad stosunkiem Eleonory do pani Jennings, której zwala się na głowę na dwa miesiące z okładem, poniewczasie rewidując (?) dopiero zdanie na jej temat. <br />Fakt, masz rację, kiedy Austen nie można zarzucić hipokryzji, bo kiedy pisze, "ładnej dziewczynie (...) potrzeba tylko naturalności, by umysł jej był równie urzekający, jak uroda" to nie hipokryzja, to otwarty pogląd na postawę młodych kobiet - mogą być głupie byleby tylko były ładne i to wystarczy do szczęścia. <br />Przykładanie do dzieła miary z okresu jej powstania nie jest ani jedynym ani wyłącznym sposobem jej odczytania. To bowiem możliwość odczytania na nowo, niezależnie od czasu świadczy o wielkości dzieła. Na tym polega różnica choćby pomiędzy "Anną Kareniną" czy "Panią Bovary" a "Rozważną i romantyczną". One mają do powiedzenia coś więcej niż tylko historię zdobywania męża. <br />Przeprosiny przyjęte. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-83835890244693503642016-03-19T16:10:12.960+01:002016-03-19T16:10:12.960+01:00Merytorycznej? Nie widzę we wpisie merytorycznego ...Merytorycznej? Nie widzę we wpisie merytorycznego uzasadnienia dla określenia Eleonory wyrachowaną; jest za to w tym epitecie oczywista chęć zniewagi. Nazwanie Austen hipokrytką budzi we mnie podejrzenia, że te wszystkie fragmenty, w których pisała o uczuciach Eleonory, zostały pominięte w czytaniu (nie widzę innego wytłumaczenia dla tak absurdalnego zarzutu). Wydaje mi się też dziwne, że czytelnik klasyki ocenia powieść sprzed dwustu lat przez pryzmat współczesnej obyczajowości, nie biorąc pod uwagę zasad, jakie wtedy obowiązywały. Zarówno wpis ("knot dla pań", "ramota", sprowadzanie powieści do roli romansidła), jak i pierwsza odpowiedź dla Montgomerry podszyte są lekceważeniem odbiorców tej prozy. Nie widzę tu miejsca na merytoryczną dyskusję (merytoryczny jest jedynie pierwszy akapit wpisu), dlatego przepraszam uniżenie, że ośmieliłam się wyrazić swoje zdanie, to się więcej nie powtórzy. Eireannhttps://www.blogger.com/profile/14118355991750247420noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-8756355225125508802016-03-19T15:06:13.651+01:002016-03-19T15:06:13.651+01:00Rozumiem, że komuś mogą się podobać staroświeckie ...Rozumiem, że komuś mogą się podobać staroświeckie romanse, podobnie jak rozumiem, że mogą się podobać romanse współczesne i sam czytuję te pierwsze, rzecz w tym, że dopuszczam myśl, że nie każdemu się muszą podobać :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-40769334104491481712016-03-19T14:55:19.833+01:002016-03-19T14:55:19.833+01:00Anna Przedpełska - Trzeciakowska wspaniale pisze o...Anna Przedpełska - Trzeciakowska wspaniale pisze o JA i zaraża miłością do staroświeckich romansów. Mój małż tez nie rozumie tej fascynacji, więc to charakterystyczne jednak dla płci odmiennej ;) Beata Woźniakhttps://www.blogger.com/profile/05897767158708209094noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-34059710055427166562016-03-19T14:38:14.946+01:002016-03-19T14:38:14.946+01:00Przeczytaj swój post, to są tylko zarzuty i zero j...Przeczytaj swój post, to są tylko zarzuty i zero jakiejkolwiek merytorycznej próby odniesienia się do treści wpisu. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-66203268239473674172016-03-19T14:27:29.015+01:002016-03-19T14:27:29.015+01:00Proszę o konkretny przykład, w którym przedstawiła...Proszę o konkretny przykład, w którym przedstawiłam argumentację typu "tak bo tak, nie bo nie".Eireannhttps://www.blogger.com/profile/14118355991750247420noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-9450753734394622732016-03-19T13:06:54.425+01:002016-03-19T13:06:54.425+01:00"Duma i uprzedzenie" była pierwszą książ..."Duma i uprzedzenie" była pierwszą książkę Austen, którą czytałem i długi czas była jedną z moich ulubionych powieści ale jakieś dwa lata temu, gdy ją sobie przypomniałem, z zachwytu pozostało niewiele, choć wolę to złożyć na karb chwilowego nastroju niż na "czynniki obiektywne", tak że pewnie za parę miesięcy wrócę do niej, a potem być może i do pozostałych powieści Austen. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-83400803252834850012016-03-19T12:43:25.262+01:002016-03-19T12:43:25.262+01:00Ciekawi mnie czy planujesz jeszcze ocenić na blogu...Ciekawi mnie czy planujesz jeszcze ocenić na blogu inne książki autorstwa Austen. Z chęcią poznałabym Twoje zdanie na temat np. "Dumy i uprzedzenia". Już po poprzednim poście o "Emmie" myślałam, że na tym zakończyłeś swą przygodę z twórczością tej autorki. Na szczęście nie :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05965471679501637869noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-34130722697081501572016-03-19T12:38:26.008+01:002016-03-19T12:38:26.008+01:00To w pewnym sensie się zgadzamy, bo ja akceptuję t...To w pewnym sensie się zgadzamy, bo ja akceptuję to, że książki tego typu mogą się podobać, co w sumie nie jest nawet tak zdumiewające w dzisiejszym tabloidowym świecie, w którym rzeczywiście trudno jest zrozumieć rzeczywiste zachowania i motywacje bohaterów. Różnimy się jednak tym, że nie czynię z tego czytelniczkom, których opinia zresztą zwykle jest gołosłowna, zarzutu a argumentacja, sprowadza się do "tak bo tak, nie bo nie", podobnie jak Twoja. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-90935224776786604102016-03-19T12:03:34.784+01:002016-03-19T12:03:34.784+01:00Akceptuję to, że komuś może się książka nie podoba...Akceptuję to, że komuś może się książka nie podobać (jakakolwiek, niekoniecznie autorstwa Austen), że może jej nie rozumieć czy powierzchownie oceniać (jw). Zdaję sobie sprawę, że żyjąc w dzisiejszym tabloidowym świecie trudno zrozumieć pewne zachowania i motywacje bohaterów. Ale ileż jest pogardy w tym stwierdzeniu "Wyrachowana i egzaltowana", i w drugim - "zapewnienie sobie dostatniego życia cudzym kosztem" w odniesieniu do choćby Eleonory; w posądzeniu pisarki o hipokryzję... Eireannhttps://www.blogger.com/profile/14118355991750247420noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-20199396558465100902016-03-19T10:43:24.497+01:002016-03-19T10:43:24.497+01:00Jak to bluźnię?! przecież piszę, że nie wątpię, że...Jak to bluźnię?! przecież piszę, że nie wątpię, że są panie, które zajmuje tematyka powieści Austen :-).Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-24208781376911294232016-03-19T10:25:42.284+01:002016-03-19T10:25:42.284+01:00Bluźnisz Panie, jak można uznać książki Jane Auste...Bluźnisz Panie, jak można uznać książki Jane Austen za nudne? :) Nie wybaczam absolutnie :)Beata Woźniakhttps://www.blogger.com/profile/05897767158708209094noreply@blogger.com