tag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post972023541302141531..comments2023-04-21T13:09:42.952+02:00Comments on galeria kongo: Beniaminek, Karol IrzykowskiMarlowhttp://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-70680656935659856372016-02-02T12:37:01.118+01:002016-02-02T12:37:01.118+01:00Oczywiście, masz rację, tak że tytuł "książki...Oczywiście, masz rację, tak że tytuł "książki roku" jest akurat bo ani wybitności ani świetności nie zakłada. <br />Nie robię nikomu zarzutu ze "współpracy", to kwestia indywidualnego wyboru, piszę tylko, że dla stwarza to dwuznaczną sytuację, żeby jej uniknąć, ja się jej nie podejmuję. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-66839196845232721962016-02-01T23:19:24.349+01:002016-02-01T23:19:24.349+01:00Nie można oczekiwać, że co roku ukaże się w Polsce...Nie można oczekiwać, że co roku ukaże się w Polsce co najmniej jedna wybitna książka, bez przesady. Jeśli wyjdzie kilka bardzo dobrych, to rok można uznać za udany:). U mnie efekt "wow" wywołała właśnie "Rachuba świata" Daniela Kehlmanna - nie wiem, czy jest to powieść wybitna, ale na pewno świetna, niezwykle oryginalna i ciekawa.<br /><br />Co do współprac - zdarzyło mi się napisać o kilku otrzymanych za darmochę książkach, raczej pozytywnie, bo mi się podobały, ale nie wyobrażam sobie czytania tylko takich pozycji. Niestety książki są drogie i ja się nie dziwię, że jak komuś zaproponują powiedzmy "Rękopis znaleziony w Saragossie", który kosztuje kilkadziesiąt złotych, to grzecznie podziękuje i napisze reckę na czas:). Niestety mnie wydawnictwa nie rozpieszczają takimi prezentami;).Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-11744950195082031362016-01-31T22:39:05.833+01:002016-01-31T22:39:05.833+01:00Teraz dopiero sprawdziłem, że Nike jest konkursem ...Teraz dopiero sprawdziłem, że Nike jest konkursem na książkę roku a nie za wybitne wartości literackie, tak że cofam to co napisałem, przy takim kryterium zarówno Nike dla "Ksiąg..." jak i nominacje dla "Matki..." i "Dracha" są zrozumiałe. <br />A dla mnie "współpraca" ma znaczenie bo stawia niezależność opinii pod znakiem zapytania i gołym okiem widać zależność pomiędzy książkami otrzymanymi za darmo a pozytywnymi opiniami na ich temat. Jasne, że zdarzają się wyjątki ale one tylko potwierdzają regułę. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-63717834446589988952016-01-31T22:12:13.324+01:002016-01-31T22:12:13.324+01:00Niczego takiego nie miałam na myśli:). Czytam uważ...Niczego takiego nie miałam na myśli:). Czytam uważnie tylko blogi osób, na których opinii - jak się przekonałam - mogę polegać. I nie interesuje mnie, skąd ci ludzie biorą książki. <br /><br />Jury przeróżnych konkursów nagradza książkę najlepszą spośród nominowanych, nawet jeśli nie ma wśród nich żadnej wybitnej. Jest sponsor, których chce wesprzeć literaturę i wypromować się jako mecenas kultury; kogoś można docenić, a kogoś zlekceważyć; napisać artykuł uzasadniający taki a nie inny werdykt albo przeciwnie - ogłosić zdanie odrębne; no i te gale wręczania nagród - dobre jedzenie i gratisowe gadżety. Tak to sobie wyobrażam;). Może naiwnie.Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-15217477020131203862016-01-31T20:50:48.111+01:002016-01-31T20:50:48.111+01:00To dobra książka historyczno-przygodowa ale na pew...To dobra książka historyczno-przygodowa ale na pewno nie jest to książka wybitna. A wydaje mi się, że to, że książka jest dobra, to jednak trochę za mało. Być może naiwnie sądzę, że nagradzane powinny być książki wybitne, takie które wywołują efekt "wow!" <br />Zachwyciła wszystkich? Wszystkich, którzy ją dostali w ramach "współpracy", to masz na myśli? :-) Jakoś dziwnie po fali zachwytu zapadła cisza i "Księgi Jakubowe" podzieliły los innych bestsellerów. <br />Ja jej zakup mam już za sobą, podobnie jak i pierwsze podejście. Czeka teraz w kolejce na swoją drugą próbę. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-47472324297200362862016-01-31T20:18:10.008+01:002016-01-31T20:18:10.008+01:00"Księgi Jakubowe" Cię nie zachwyciły, mi..."Księgi Jakubowe" Cię nie zachwyciły, mimo że wszystkich innych i owszem? Czytałam tyle peanów pod adresem tej powieści, że aż się przymierzam do jej zakupu. Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-71574931925221079712016-01-31T20:00:42.079+01:002016-01-31T20:00:42.079+01:00Irzykowskiemu w "Beniaminku" chodziło ni...Irzykowskiemu w "Beniaminku" chodziło nie o czytelników ale o krytykę literacką par excellence, że tak powiem :-) i jak zastrzegał nie jest on poświęcony wadom i zaletom metod Boya tylko wyłącznie ich wadom :-) O ile do czytelników nie można mieć pretensji, że podobają im się takie książki jak "Matka Makryna", "Księgi Jakubowe" czy "Drach" to do krytyków, którzy nominują je w plebiscycie/konkursie literackim już tak. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-71651308552946016092016-01-31T19:46:47.775+01:002016-01-31T19:46:47.775+01:00Zachwycanie się "średnimi" tekstami nie ...Zachwycanie się "średnimi" tekstami nie jest mi tak zupełnie obce, ale ja jestem tylko czytelniczką i blogerką, a nie krytyczką literacką, więc mogę sobie na to pozwolić:).<br /><br />A czy Irzykowski nie docenił w ogóle Boya jako tłumacza?Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-90839178631647966672016-01-31T19:20:32.550+01:002016-01-31T19:20:32.550+01:00Boy i Słonimski pili sobie z dzióbków więc nic dzi...Boy i Słonimski pili sobie z dzióbków więc nic dziwnego, że Irzykowski nie był u Słonimskiego zresztą w "Beniaminku" Słonimski też dostał kilka kuksańców. <br />Owszem Irzykowski miałby pole do popisu tylko kto by go czytał? :-) Dzisiaj w cenie są raczej zachwyty nad "średnimi" tekstami a nie jakieś krytyczne analizy. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-406468679383224306.post-20964535542400304692016-01-31T19:12:29.254+01:002016-01-31T19:12:29.254+01:00Irzykowskiego kojarzę tylko z pierwszego tomu &quo...Irzykowskiego kojarzę tylko z pierwszego tomu "Kronik tygodniowych", w których Słonimski kilka razy o nim wspomniał w tonie raczej nieprzychylnym (pozostałych dwóch tomów jeszcze nie czytałam). W każdym razie przypuszczam, że Irzykowski świetnie by się odnalazł w naszych czasach: emocji nie brakuje, jest ich nawet coraz więcej (póki co głównie w teatrze i filmie, ale do literatury też pewnie wkrótce dotrą), a i brązownictwo staje się coraz bardziej popularne. Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.com